3 czerwca 2025 r. w naszej szkole Dzień Rodziny obchodziliśmy z takim rozmachem, że chyba echo śmiechu słychać było aż w sąsiednich miejscowościach! Uczniowie, Rodzice, Nauczyciele i wspaniali Goście zebrali się, by razem świętować, bawić się i po prostu być razem – tak jak to w Rodzinie bywa!
W tym dniu swoją obecnością zaszczycił nas Wójt Gminy Olszewo-Borki –Pan Krzysztof Grala, który powitał wszystkich pięknymi słowami ks. Jana Twardowskiego, przypominając, że: „Nie ma bliższej miłości niż miłość w rodzinie – tam kocha się nie za coś, ale pomimo wszystko.” Było więc serdecznie, wzruszająco, ale też radośnie – bo właśnie w takiej atmosferze najlepiej świętować!
Na naszym rodzinnym pikniku gościli również: Sekretarz Gminy Olszewo-Borki Pan Mariusz Prusaczyk, Wiceprzewodniczący Rady Gminy Pan Edward Luma, Radny Gminy Pan Karol Kwiatek, a także Pan Łukasz Żebrowski pracownik Urzędu Gminy Olszewo-Borki, który opowiedział nam o programie edukacyjnym „Co wiemy o smogu?”. Jak się okazało – dzieci wiedzą całkiem sporo, a po tym spotkaniu wiedzą jeszcze więcej!
Wielką atrakcją dnia była wizyta naszych strażackich bohaterów z Ochotniczej Straży Pożarnej w Rżańcu. To nie była zwykła wizyta – to była prawdziwa wodna akcja ratunkowa dobrej zabawy! Dzieci (i dorośli też!) mogły lać wodę z wozu strażackiego, strzelać z węża strażackiego, wchodzić do kabiny – i to wszystko bez konieczności gaszenia żadnego pożaru, za to z ogromną ilością radości i śmiechu!
Atrakcji było tyle, że ciężko je zliczyć! Najmłodsi mogli wyszaleć się przy zumbie dla dzieci, a zaraz potem skakać do woli na dmuchańcu. Gdy już wydawało się, że to koniec niespodzianek… przyszedł czas na wielkie, zwariowane piana party – bańki, śmiech i mokre ubrania były absolutnie obowiązkowe!
Na boisku rozegraliśmy Mecz Dorośli kontra Dzieci – i choć wynik nie był najważniejszy (Rodzice twierdzą, że wygrali – i my im wierzymy ) to profesjonalna rozgrzewka przed meczem mogłaby zawstydzić niejedną drużynę z ekstraklasy! Nie zabrakło też konkursu piłkarskiego, gdzie każdy mógł sprawdzić swój celny strzał.
Po takiej ilości wrażeń trzeba było chwilę odpocząć – dlatego uczestnicy rozłożyli koce i stworzyli rodzinne biwakowanie na trawie. Tam czekał na wszystkich pyszny, domowy słodki
poczęstunek, a największe kolejki ustawiały się do waty cukrowej i popcornu, które własnoręcznie przygotowywał dla nas Pan Daniel Sadlak – za co bardzo dziękujemy!
Były też występy najmłodszych, mnóstwo śmiechu, trochę tańca, trochę sportu i bardzo dużo serca.
Dziękujemy wszystkim, którzy byli z nami tego dnia – i ostrzegamy: jeśli ktoś nie był, to niech szykuje się za rok – będzie jeszcze lepiej (choć trudno to sobie wyobrazić)!